Domniemane ożywienie córki Jaira, 29 rok n.e.

"Teraz Jezus zwrócił się do matki i powiedział: „Twoja córka nie umarła; ona tylko zasnęła”

152:1.1 (1699.1) Jair oczywiście strasznie się niecierpliwił z powodu opóźnienia w drodze do jego domu, tak, że teraz przyspieszyli kroku. Zanim jeszcze weszli na dziedziniec zarządcy, wyszedł jeden z jego sług i powiedział: „Nie trudź już Mistrza, twoja córka umarła”. Ale zdawało się, że Jezus nie zważał na słowa sługi, gdyż biorąc ze sobą Piotra, Jakuba i Jana, odwrócił się do pogrążonego w smutku ojca i powiedział: „Nie bój się; tylko wierz”. Kiedy wszedł do domu, zastał ludzi grających na fletach, siedzących razem z żałobnikami, którzy czynili wręcz nieprzyzwoity tumult; już i krewni zaczęli płakać i zawodzić. I kiedy wyprosił wszystkich żałobników z pomieszczenia, wszedł do niego razem ojcem i matką oraz trzema swoimi apostołami. Mówił żałobnikom, że dziewczynka nie umarła, ale oni pogardliwie śmiali się z niego. Teraz Jezus zwrócił się do matki i powiedział: „Twoja córka nie umarła; ona tylko zasnęła”. I kiedy w domu zapanowała cisza, Jezus wszedł na górę, gdzie leżało dziecko, wziął je za rękę i powiedział: „Córko, mówię ci, obudź się i wstań!”. I kiedy dziewczynka usłyszała te słowa, natychmiast wstała i przeszła przez pokój. I niebawem, kiedy oprzytomniała z oszołomienia, Jezus polecił, aby dano jej coś do jedzenia, gdyż długo nic nie jadła.