Rozprawa przed Piłatem, 30 rok n.e.
- https://www.urantianie.pl/events/rozprawa-przed-pilatem-30-rok-n-e
- Rozprawa przed Piłatem, 30 rok n.e.
- 2021-04-07T00:00:00+02:00
- 2021-04-07T23:59:59+02:00
- „Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi uczniowie z pewnością walczyliby, abym nie został wydany w ręce Żydów.", "Piłat wiedział, że Jezus jest niewinny stawianych mu zarzutów i gdyby był odważnym sędzią, uniewinniłby go i puścił wolno."
- What Kalendarium 30 rok n.e.
- When 2021-04-07 (Europe/Warsaw / UTC200)
- All dates 2021-04-07 2022-04-07 2023-04-07 2024-04-07 2025-04-07 2026-04-07 There are 94 more occurrences.
- Web Visit external website
- Add event to calendar iCal
185:0.1 (1987.1) ZARAZ po szóstej, w ten piątkowy ranek, 7 kwietnia, roku 30 n.e., Jezus został doprowadzony przed Piłata, rzymskiego prefekta, który rządził Judeą, Samarią i Idumeą pod bezpośrednim nadzorem legata Syrii. Związanego Mistrza straże świątynne doprowadziły przed oblicze rzymskiego gubernatora a towarzyszył mu Apostoł Jan oraz około pięćdziesięciu oskarżycieli, razem z członkami sądu Sanhedrynu (głównie saduceuszami), Judaszem Iskariotą i arcykapłanem Kajfaszem. Annasz nie zjawił się przed Piłatem.
185:1.9 (1989.3) Szanujący się namiestnik rzymski, który nie miałby tak niekorzystnych dla siebie powiązań z przywódcami żydowskimi, nigdy nie pozwoliłby tym krwiożerczym, religijnym fanatykom na uśmiercenie człowieka, którego on sam ogłosił niewinnym fałszywych oskarżeń i który nie popełnił żadnego wykroczenia. Rzym popełnił wielką niezręczność, rozległy w skutkach błąd w prowadzeniu spraw ziemskich, posławszy tak niewiele wartego Piłata do zarządzania Palestyną. Tyberiusz powinien wysłać Żydom najlepszego w całym cesarstwie rządcę prowincji.
185:2.3 (1989.6) Wtedy urzędnik sądu Sanhedrynu odezwał się do Piłata: „Dla nas jest nielegalne zgładzenie kogokolwiek a ten mąciciel naszego narodu zasługuje na śmierć za rzeczy, które powiedział i zrobił. Dlatego też przyszliśmy do ciebie, abyś zatwierdził ten wyrok”.
185:2.16 (1990.12) Piłat był zdezorientowany, w swoim sercu bał się Żydów a w duchu był mocno poruszony widokiem Jezusa, stojącego w majestacie przed krwiożerczymi oskarżycielami, spoglądającego na nich z cichą pogardą i z wyrazem prawdziwej litości i smutku.
185:3.3 (1991.3) Wtedy Jezus powiedział Piłatowi: „Czy nie zauważyłeś, że moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi uczniowie z pewnością walczyliby, abym nie został wydany w ręce Żydów. Moja obecność tutaj, przed tobą w tych więzach, wystarcza, aby wykazać wszystkim ludziom, że moje królestwo jest panowaniem duchowym, nawet braterstwem wszystkich ludzi, którzy przez wiarę i przez miłość stali się synami Bożymi. I to zbawienie tak samo jest dla nie-Żydów jak i dla Żydów”.
185:4.2 (1992.4) Kiedy Jezusa doprowadzono do Heroda, tetrarcha był zaskoczony jego dostojną postawą i opanowaniem na twarzy. Jakieś piętnaście minut Herod zadawał Jezusowi pytania, ale Mistrz nie chciał odpowiadać. Herod wyśmiewał się i prowokował go do wykonania cudu, ale Jezus nie odpowiadał na jego liczne pytania i nie reagował na jego złośliwości.
185:5.7 (1994.1) Piłat wiedział, że Jezus jest niewinny stawianych mu zarzutów i gdyby był odważnym sędzią, uniewinniłby go i puścił wolno. Ale bał się przeciwstawić rozgniewanym Żydom a kiedy wahał się spełnić swój obowiązek, przybył posłaniec i doręczył mu zapieczętowaną wiadomość od jego żony, Klaudii.
185:5.11 (1994.5) Wtedy Piłat znowu zwrócił się do tłumu w sprawie uwolnienia więźnia z okazji Paschy, mówiąc: „Raz jeszcze was pytam, którego więźnia mam wam uwolnić, podczas tej waszej Paschy?” I znowu tłum krzyczał: „Daj nam Barabasza!”.
185:5.12 (1994.6) Wtedy rzekł Piłat: „Jeśli uwolnię mordercę Barabasza, co mam zrobić z Jezusem?”. I raz jeszcze tłum zawołał jednym głosem: „Ukrzyżuj go! Ukrzyżuj go!”.
185:8.2 (1996.6) Piłat bał się rozruchów i buntu. Nie mógł sobie pozwolić na takie zamieszki w Jerozolimie w czasie Paschy. Niedawno otrzymał od cesarza reprymendę i nie chciał ryzykować następnej. Pospólstwo się cieszyło, kiedy kazał uwolnić Barabasza. Polecił zatem, aby mu przyniesiono miskę i trochę wody i tam, przed całym tłumem, umył ręce i powiedział: „Jestem niewinny krwi tego człowieka. Wy postanowiliście, że musi umrzeć, ale ja nie znalazłem w nim w żadnej winy. Zajmujcie się tym sami. Żołnierze wyprowadzą go wam”. Wtedy pospólstwo wiwatowało i odpowiedziało: „Krew jego na nas i na dzieci nasze”.